Różnokolorowe pojemniki do segregowania śmieci zobaczyć możemy na prawie każdej ulicy przy dużych, spółdzielczych blokach, w mniejszych miejscowościach, a na terenie wielkich miast nawet kilka razy idąc tą samą ulicą. A jak ma się ustawienie pojemników do segregacji śmieci do ich rzeczywistej popularności i wykorzystania? Okazuje się, że niestety segregowanie śmieci nie jest naszym ulubionym zajęciem, choć sąsiedzi zza niemieckiej granicy od lat dają nam przykład na idealną, selektywną zbiórkę odpadów.
Jak to więc jest z Polakami, że dostają pojemniki do segregowania śmieci i butelki pet pod nos, informacje prasowe, medialne i internetowe o istocie segregacji śmieci niemal codziennie, a jednak nadal nie potrafią podejść do tematu poważnie? Najwyraźniej, co straszne, mało nas obchodzą losy naszych dzieci. Bo fakt, że sami nie dbamy o swoje zdrowie i nie dajemy sobie wiele szans na zdrowszą przyszłość w czystym klimacie, jest jeszcze zrozumiały. Ale to, że ciężko nam segregować śmieci, gdy kosztuje to nas kilka sekund na wrzucenie butelki do innego pojemnika niż zwykle, jest rzeczą zadziwiającą.
O ile nasze postępowanie się nie zmieni, to niestety praktyczne i w pełni funkcjonalne dla nas i przyrody pojemniki do segregowania śmieci stać się mogą kolejną bezużyteczną próbą ratowania ziemi i przyszłości kolejnych pokoleń. Pozostaje tylko wierzyć, że polskie prawo zacznie - podobnie jak niemieckie, karać nas za nie segregowanie śmieci i lekceważące podejście do selektywnej zbiórki odpadów. I być może, wtedy właśnie nasz kraj zmieni się na lepsze. Nie bądź jednym z leni - segreguj śmieci i dbaj o swoje dzieci.